Recenzja Sony Xperia Z3 – smartfon prawie idealny

Sony Xperia Z3 swoją premierę miał w trzecim kwartale ubiegłego roku, mimo to nadal przez wielu uważany jest za wzór smartfona, do którego porównuje się inne. Producent chwali się niesamowitym aparatem, świetnym ekranem, długim czasem pracy na baterii i eleganckim designem. Jak jest w rzeczywistości? Sprawdziłem to osobiście.

prawy bok i przód

Recenzowanie flagowego modelu Sony z pewnością nie jest łatwym zadaniem. Oprócz opisania zalet, których liczba jest naprawdę wysoka i wręcz oszałamiająca, trzeba umieć dostrzec i minusy, sprawiające i pokazujące, że nadal jest co poprawiać.

Design i wykonanie

Materiały zastosowane w tym przypadku, jak przystało na najwyższą klasę, to oczywiście aluminium i szkło. Tył i ekran pokrywają tafle hartowanego, idealnie gładkiego szkła, z kolei po bokach urządzenia do czynienia mamy z aluminium. Jedynie rogi wykonane zostały z tworzywa sztucznego, co ma na celu zmniejszyć skutki ewentualnego upadku telefonu. Całkiem sprytne rozwiązanie, jednak nieco psuje ono ogólny odbiór – pod względem estetyki można było to rozwiązać lepiej.

narożnik

Ogromny, 5,2” ekran robi dobre wrażenie. Tuż nad nim zamieszczono logo producenta, a powyżej drugi głośnik. Po lewej stronie znajdziemy diodę powiadomień i czujnik światła, z kolei z prawej ulokowano obiektyw przedniego aparatu. Ramki wokół wyświetlacza nie są zbyt obszerne i nie zabierają niepotrzebnie powierzchni roboczej.

Pod wyświetlaczem znajduje się jedynie głośnik główny wraz z mikrofonem. Trzeba przyznać, że przestrzeń na panelu przednim zagospodarowano rozsądnie i nie można się do niczego przyczepić.

przód

Tył telefonu jest jednolicie gładki i mlecznobiały (taką wersję dostałem na potrzeby recenzji, nie narzekam). W centrum wstawiono logo producenta, nieco powyżej symbol informujący o obecności modułu NFC, zaś na dole szykowny napis “XPERIA”.
Może po to, by wypełnić pustkę.
Obiektyw głównego aparatu umieszczono w prawym, górnym narożniku, tuż pod nim lampę.
Obok samego “oka”, dostrzec można napis, który pełni rolę wiadomą – przekazuje, że do czynienia mamy z 20,7-megapikselowym aparatem.

aparat i tył obrócić

Przejdźmy do boków urządzenia. Na lewym usytuowano złącze microUSB i przykryto je zaślepką, a poniżej niego widzimy… No właśnie, cóż to takiego? Jest to złącze stacji ładującej, dokującej, zwał jak zwał. Możemy włożyć doń telefon i ładować go, utrzymując w pozycji zbliżonej do pionowej – wygodne, jeśli chodzi, np. o oglądanie filmów. Niestety, nie było mi dane przetestować tego wynalazku.
Dodatkowo na dole jest otwór na pasek czy też zawieszkę.

lewy bok i góra

Z prawej strony jest nie mniej ciekawie, bowiem znajdziemy tutaj trzy fizyczne przyciski – włączania/wyłączania, regulacji głośności i spust aparatu. U samej góry, pod zaślepką, kryją się złącza kart microSD oraz nanoSIM.

Na górze telefonu umieszczono gniazdo zestawu słuchawkowego i drugi mikrofon.

prawy bok i przód2

Wszystkie elementy są ze sobą idealnie spasowane, nic się nie wygina, nie trzeszczy. Widać, że każdy detal jest przemyślany, umiejscowienie poszczególnych części również.

Smartfon prezentuje się okazale, elegancko, jego wygląd nie jest krzykliwy czy przekombinowany. Proste linie, delikatne zaokrąglone krawędzie, wysokiej jakości materiały – to się może podobać.
Drobnym mankamentem są rogi z plastiku, o czym już wspomniałem, a także gniazdo stacji dokującej. Tam można było się pokusić o zakrycie dwóch malutkich bolców, w celu poprawienia aspektu wizualnego.

W tym miejscu należy dodać coś jeszcze, niestety – na minus. Przez zastosowanie szkła powierzchnie są idealnie gładkie, a konstrukcja bardzo śliska. Trzeba zatem szczególną uwagę kierować na to, gdzie kładziemy telefon czy też podczas wyciągania go z kieszeni.
Poza tym, mimo swoich rozmiarów, Xperia Z3 jest dosyć lekka (152 g) i dobrze leży w dłoni, a wiedzieć musicie, że moja do największych nie należy.

telefon przód na dłoni

Na koniec dopowiem tylko, że nie było mi dane sprawdzić czy telefon rzeczywiście jest wstrząso- i wodoodporny, ale patrząc na wykonanie i konstrukcję – jestem skłonny w to uwierzyć.

Wyświetlacz

Osobny akapit należy się wyświetlaczowi – zdecydowanie najjaśniejszemu, dosłownie i w przenośni, elementowi całego urządzenia.

ekran

Xperia Z3 wyposażona została w ekran o przekątnej 5.2” i rozdzielczości FullHD, a zastosowana matryca to IPS. Dzięki użyciu zaawansowanych technologii Sony – TRILUMINOS (zapewnia szerszą paletę naturalnych, bogatych kolorów) i LED Live Colour (zapewnia doskonałą głębię i intensywność kolorów) – ekran sprawuje się doskonale zawsze i wszędzie. Czy to w domu, na zewnątrz czy w autobusie. Nawet podczas słonecznych dni z telefonu można korzystać bez problemu – obraz jest jasny i bardzo wyraźny. Również kąty widzenia są co najmniej bardzo dobre.

Wyświetlacz obsługuje do dziesięciu palców, reaguje na nawet najlżejsze muśnięcie. Cały obszar jest podświetlony równomiernie i w każdym miejscu dotyk działa tak samo – idealnie. Wielki plus dla Sony za ekran, który sprawuje się wyśmienicie. Jest to niewątpliwie jedna z największych zalet tego modelu.

Wydajność

Smartfon wyposażony jest w bardzo mocne podzespoły, które świetnie ze sobą współgrają i zapewniają naprawdę doskonałą wydajność.
Sercem telefonu jest czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 o częstotliwości 2,5 GHz, zaś grafiką zajmuje się układ Adreno 330. Do tego 3 GB pamięci RAM. Wymienione elementy to najwyższa półka wydajnościowa, co dziwić nie może – w końcu mamy do czynienia z urządzeniem klasy premium.

Potwierdzają to przeprowadzone testy – i te syntetyczne, i praktyczne.
W popularnych benchmarkach telefon plasuje się w czołówce, ustępując miejsca jedynie tegorocznym flagowcom (pamiętajmy, że Xperia Z3 premierę miała we wrześniu ubiegłego roku).

Nie mogło zabraknąć kilku wymagających i znanych gier, wykorzystujących grafikę 3D, takich jak NOVA 3, Modern Combat 5: Blackout czy Marvel Future Fight.

Wrażenia i odczucia? Jak najbardziej pozytywne, żadnych problemów ze spadkami wyświetlanych klatek, szarpań obrazu, świetna płynność animacji nawet w momentach krytycznych, kiedy na ekranie wiele się działo i podzespoły musiały się wykazać.

gra wideło poziom

Podczas zwiększonego użycia CPU i GPU, można było odczuć znaczący wzrost temperatury urządzenia, co jest jednak oczywiste i dopuszczalne. Temperatury mieściły się w granicach normy i nie można powiedzieć, że drażniły czy przeszkadzały. W czasie spoczynku temperatura baterii i podzespołów oscylowała w granicach 30-35 st. Celsjusza, zaś pod obciążeniem były to wartości o około 20-25 st. Celsjusza wyższe.

Oprogramowanie

Smartfon oryginalnie pracował na Androidzie 4.4.4 Kitkat, czyli chyba najbardziej lubianej wersji systemu z zielonym robocikiem w tle. Również i ja testowałem urządzenie na niej, bowiem wystąpiły drobne problemy z aktualizacją i nie miałem przyjemności sprawdzić jak Xperia zachowuje się pod kontrolą Androida 5.0. Może to i dobrze, bo jeszcze zmieniłbym zdanie na ten temat.

System działa bardzo płynnie, nie uświadczyłem zacięć czy innych nieprzyjemnych incydentów. Interfejs jest prosty w obsłudze i intuicyjny. Wszystko ma swoje miejsce i nawet początkujący użytkownik Androida nie powinien mieć żadnych problemów z szybkim połapaniem się “co i jak”.

pulpit

Wbudowane aplikacje, te najważniejsze, sprawują się bardzo dobrze.

Walkman, tudzież Muzyka, cechuje się prostotą i sporą ilością udogodnień – w tym korekcją dźwięku, możliwością dostosowania brzmienia wedle własnych upodobań czy też ustawień predefiniowanych do konkretnych słuchawek od Sony.
Sam odtwarzacz sprawuje się tak, jak powinien i wyposażony jest w podstawowe opcje, np. dobieranie okładek albumów czy wyszukiwanie informacji o utworach. O jakości dźwięku przeczytacie później.

Album to aplikacja umożliwiająca przeglądanie zdjęć i filmów, której również nic nie można zarzucić. Jest przejrzysta i banalnie prosta w obsłudze.

Domyślnie zainstalowaną przeglądarką internetową jest Chrome i trudno znaleźć powód, dla której trzeba by ją zmieniać. Działa szybko, wszystkie strony otwierane są błyskawicznie (w zależności od łącza oczywiście), nie ma kłopotów z zaawansowanymi witrynami czy odpowiednim formatowaniem tekstu i obrazów.

Aparat to chyba najważniejsza aplikacja ze względu na zastosowany obiektyw, lecz o tym poniżej.

Multimedia

Przyszła pora na główny punkt programu. Xperia Z3 przedstawiana jest jako prawdziwy telefon multimedialny. Czy i tutaj Sony poradziło sobie równie świetnie, jak w innych aspektach? Owszem.

Aparat

Smartfon ten wyposażony jest w aparat główny Sony IMX220 Exmor RS o matrycy 20.7 Mpix. Obiektyw Sony G, 25 mm ogniskowa, ISO o czułości 12800 i przetwornik 1/2,3 cala Exmor RS. Czy to przepis na doskonałe zdjęcia?

aparat i bok

Zdjęcie możemy wykonać na dwa sposoby – albo za pomocą dwustopniowego spustu migawki, albo poprzez kliknięcie w ekran. Oba rozwiązania działają szybko i sprawnie.

Wykonując pierwsze fotki, oniemiałem z zachwytu. Szczegółowość i kolorystyka, ogólna jakość zdjęć stoi na bardzo wysokim poziomie. Autofocus świetnie sprawdza się w swojej roli. Czasami zdarza się, że barwy są przesycone, jednak jest to rzadki widok.

Większość zdjęć robiłem w rozdzielczości 15.8 Mpix, zamiast 20.7 – jest to spowodowane faktem, że fotki w wyższej rozdzielczości zapisywane są w formacie 4:3, a nie 16:9, do którego tak już przywykliśmy.
Lampa doświetlająca wykonana w technologii LED nieźle spełnia swoje zadanie, choć można by się spodziewać i chcieć więcej. Mimo to, jako latarka sprawdza się przyzwoicie.

Od razu króciutko wspomnę też o samej aplikacji aparatu. Jest ona bogato wyposażona w przeróżne filtry artystyczne, które naprawdę robią różnicę i mają praktyczne zastosowanie.
Warto przyjrzeć się bliżej takim filtrom jak “Nieostre tło” czy “Rozległa panorama” – dzięki nim można uzyskać niesamowite efekty.
Przewidziano również specjalny tryb dla nagrań – “Timeshift video”. Po nagraniu w tym trybie możemy spowolnić dowolny fragment filmu, zachowując całkiem rozsądną płynność obrazu – pozwala na to zapisywanie w aż 120 klatkach na sekundę.

 

aparat foto

Nagrania wideo prezentują się równie dobrze, co zdjęcia. Rejestrować filmy możemy w dwóch rozdzielczościach – FullHD oraz 4K (3840 x 2160 pikseli). Jakość nagrań jest zdumiewająca i tak naprawdę ciężko o jakieś minusy. Jednym z nich może być balans bieli, a właściwie tempo jego zmiany – mogłoby być nieco szybsze, zarówno w trybie zdjęć, jak i filmu. Zdarza się, że musimy nieco dłużej poczekać na dostosowanie się balansu, gdy zmieniamy oświetlenie.

Wideo w 4K prezentuje się świetnie – ilość szczegółów i detali jest niesamowita, a martwić może tylko jedno – rozmiar plików z nagraniami. Zwłaszcza wtedy, kiedy nie posiadamy karty microSD, bowiem do naszej dyspozycji oddano tylko 16 GB pamięci wewnętrznej.

Oto spora galeria fotek – nie jestem niestety żadnym fotografem, więc na fajerwerki nie ma co liczyć.

Tutaj z kolei przykładowe filmy. Najpierw z użyciem trybu slow motion, a potem wideo w jakości 4K. Miejcie na uwadze fakt, że to YouTube, a jego kompresja pozostawia wiele do życzenia…

 

Kilka słów należy się też przedniemu aparatowi – ten cechuje się matrycą “jedynie” 2.2 Mpix, jednak w zupełności wystarcza ona do strzelenia sobie selfie czy też nagrania wideo w dobrej jakości.

Nawet mój piesek wygląda na w miarę zadowolonego swoją fotką.

Xperia Z3 aparat przedni

Xperia Z3 dysponuje odpowiednim aparatem i oprogramowaniem, aby zadowolić mobilnych amatorów fotografii i nie tylko – świetnie sprawdzi się w każdych warunkach, a zdjęcia i filmy niedoświadczonych użytkowników również będą wyglądać nieźle – magia nowych technologii.

Muzyka

Niestety w zestawie do recenzji nie ma żadnych słuchawek, toteż musiałem posłużyć się moimi – Superluxami HD681B. Jaka jest jakość odtwarzanego dźwięku? W dużej mierze zależy to od jakości samego pliku, jednak jeśli ta jest wysoka – czeka nas miłe zaskoczenie. Przynajmniej jeżeli chodzi o słuchawki.
Po zoptymalizowaniu ustawień w korektorze według własnego widzimisię, mając przy okazji na uwadze charakterystykę słuchawek, można zanurzyć się w świecie muzyki i długo go nie opuszczać.

Xperia Z3 gra czysto i pięknie, zapewne lepiej niż niejeden drogi odtwarzacz MP3 czy MP4. Górne tony są wyraźne, aczkolwiek nie sprawiają wrażenia, jak gdyby ktoś nam wiercił w uszach, z kolei tony niskie i bas są głębokie jak Bajkał. No, może jak Hańcza.

Przesłuchałem wiele utworów, różne klimaty i style – od muzyki instrumentalnej, przez metal, po electro. Efekt zaskoczenia zawsze ten sam, a odkrywanie brzmień na nowo gwarantowane. Sony pokazało, że także smartfon może grać świetnie. Wszystko to dzięki dopracowanej aplikacji Walkman (Muzyka).

dół przód

Potem zdejmujemy słuchawki i czar pryska. Na głośnikach Xperia Z3 gra mocno przeciętnie – dosyć cicho, zdarza się jej nieładnie trzeszczeć i charczeć, ale to tylko w przypadku długotrwałego odtwarzania muzyki na maksymalnym poziomie głośności. Domówki w ten sposób na pewno nie rozkręcimy, ale kiedy tylko do telefonu podłączymy odpowiedni sprzęt grający – sytuacja odwraca się o 180 stopni.

Odtwarzanie filmów na smartfonie Sony to bułka z masłem – nie przejmujemy się kodekami, rozdzielczością czy jakością. Wszystko działa jak należy, więc nie ma sensu zbytnio rozwodzić się nad tym tematem.

Bateria

Xperia Z3 wyposażona jest w akumulator litowo-jonowy o pojemności 3100 mAh, czyli całkiem sporo.

Przy “normalnym” użytkowaniu, tj. sporadycznym odpaleniu gry, zrobieniu kilku fotek czy surfowaniu po internecie z włączonym WiFi spokojnie przetrwamy od rana do nocy.
Gorzej jest, kiedy zaczniemy kręcić filmy – wtedy poziom naładowania baterii zaczyna drastycznie spadać. Podobnie jest w przypadku dłuższych sesji z wymagającymi grami.

Do naszej dyspozycji oddano jednak specjalne opcje oszczędzania energii, pozwalające przetrwać bez ładowania dłużej. W trybie Stamina smartfon bezproblemowo wytrzymuje 2-3 dni, co przy zachowaniu praktycznie całej swej funkcjonalności, można uznać za świetny wynik. Opcja Ultra Stamina przeznaczona jest dla tych, którzy od telefonu wymagają tylko i wyłącznie najważniejszych funkcji – dzwonienia i sms’owania. Trzeba mieć na uwadze, że wtedy pozbawieni jesteśmy, np. możliwości połączenia się z Internetem. Tę opcję można określić mianem “Trybu dla desperatów”, którzy za wszelką cenę muszą utrzymać kontakt ze światem, nie mając pod ręką ładowarki.

Ładowanie baterii do pełna trwa zwykle do trzech godzin, co uznać można za średni wynik.

Podsumowanie

Takim oto sposobem dotarliśmy do końca. Kilkanaście dni z Xperią Z3 sprawiły, że teraz zupełnie inaczej patrzę na ten telefon. Już nie jako na zabawkę, za którą ludzie lubią mocno przepłacać, ale jako na urządzenie, które łączy w sobie prostotę i funkcjonalność, elegancję i nowoczesność.

Smartfon od Sony, jeszcze flagowy model (niedługo na rynek wejdzie zapewne Xperia Z3+/ Xperia Z4), z pewnością jest godny polecenia, bowiem multum zalet przeważa nad drobnymi niedoskonałościami. Czym jest mała ilość pamięci wewnętrznej czy niezbyt ładne rogi obudowy w porównaniu do świetnego aparatu, doskonałego brzmienia na słuchawkach i fantastycznego wyświetlacza?

Nie są to jednak niedociągnięcia, które można pominąć, puścić w niepamięć. Trzeba je natomiast wyeliminować.
Czy zatem kolejna generacja Xperii Z przyniesie urządzenie, które z czystym sumieniem będziemy mogli określić mianem “perfekcyjnego”? Szczerze w to wierzę.

Kup Sony Xperia Z3 w najniższej cenie!

 

Fot. Julia Iskierka

Podziel się ze znajomymi: