Gwiezdne Wojny zawsze słynęły z praktycznych efektów specjalnych. To one tworzyły klimat filmów i one były jednymi z najciekawszych punktów Oryginalnej Trylogii, gdzie ważną rolę odgrywał robot R2-D2. W Przebudzeniu Mocy zastępuje go przesympatyczny BB-8, który ma duże szanse pobić swojego starszego kolegę.
Już pokaz podczas Star Wars Celebration, podczas którego na scenę wjechał wspomniany wcześniej robot, zrobił wrażenie na wielu osobach. Chwalono studio, niektórzy nie mogli się nadziwić, jak to działa. Odpowiedzialne za niego Sphero, czyli studio zajmujące się robotyką, postanowiło pójść krok do przodu i stworzyć zabawkę robota – wiecie, takiego prawdziwego. I co? Wygląda świetnie! Serwis The Verge postanowił wziąć go dla testu i podzielił się swoimi wrażeniami.
BB-8 będzie małym robocikiem, którym sterować będziemy za pomocą naszego urządzenia z systemem iOS lub Androidem. Jego rozmiary nie są duże, jest wielkości zwykłej piłeczki bejsbolowej, jednak nie dajcie się zwieść pozorom – BB-8 potrafi rozwinąć dosyć wysoką prędkość, co widać na wrzuconych filmach. Niestety nie wiemy, ile ta prędkość wynosiła. Warto wspomnieć o budowie. Jest to jedynie prosta kulka z plastikową główką, która przykleja się magnetycznie do podstawy. Na wrzuconym filmie widać, że potrafi ona odlecieć przy mocniejszym uderzeniu, jednak podobno ma to być coś normalnego i główce nic się w związku z tym nie będzie działo. Mimo to twórcy zalecają, by nie bawić się robotem na powierzchniach, z których może spaść, np. na stołach.
Trochę słów należy powiedzieć o kontrolowaniu i zachowaniu BB-8. Sterowanie jest nieporadne i nieprecyzyjne, co jednak jest zamysłem twórców, którzy chcieli za pośrednictwem tego pokazać „osobowość” robota. Po uderzeniu w ścianę BB-8 po prostu się odbije, a następnie pojedzie w inną stronę. Robot potrafi też się z nami komunikować– od prostego pokazywania główką „tak” i „nie”, po bardziej zaawansowane, jak chociażby wyrażanie swoich „emocji”. BB-8 będzie umiał okazywać np. radość jak i strach. Możemy też uruchomić funkcję patrolu, dzięki której BB-8 będzie jeździł samemu i patrolował okolicę. Największym plusem jest jednak sztuczna inteligencja. Dziennikarze z The Verge byli bardzo zaskoczeni, kiedy wyłączony robot nagle do nich podjechał i zaczął się rozglądać.
Pierwszy raz, gdy go wyłączyłem i podłączyłem do ładowarki, nagle zaczął się rozglądać, kręcić i poruszać się bardzo niepewnie, tak, jakby chciał ocenić środowisko. Był to bardzo zaskakujący moment dla mnie i moich kolegów. Jak widać, Sphero postanowiło nadać swojemu produktowi własną osobowość.
Robot ma mieć również sterowanie głosowe, jednak w wersji testowej niestety nie było ono dostępne. Produkt trafi do sklepów w Stanach Zjednoczonych już jutro, lecz nie wiadomo, kiedy trafi do Europy. Ma kosztować 150 dolarów.
Źródło, fot.: The Verge