E3 2015: Odświeżona mysz Razer Mamba

Podczas gdy Glock na żywo relacjonuje dla Was konferencję Nintendo, ja postanowiłem chwilowo ze strefy gier przenieść się do działu sprzętu. Tutaj bowiem również dzieje się całkiem sporo. Dzisiaj Razer pokazał światu mysz Razer Mamba w wersji bezprzewodowej. Jest to „gryzoń” nadzwyczajny i nie bez powodu jest określany „najbardziej zaawansowaną myszką dla graczy”. Co w niej takiego niezwykłego?

Razer Mamba 1
Jak chwali się producent, nowa Mamba wyposażona została w najbardziej precyzyjny sensor 5G, którego czułość możemy ustawić w zakresie od… 1 do 16 000 DPI. Czy to wartość realna czy sztucznie zawyżona? Przekonamy się później. Warto zwrócić także uwagę na fakt, że po podniesieniu myszy na 0,1 mm ta przestaje śledzić ruch. Kosmiczna wartość, lecz to nie koniec ciekawostek. Do naszej dyspozycji oddano możliwość zmiany siły nacisku na główne przyciski. Oznacza to, że indywidualnie ustawimy siłę nacisku, jaka będzie potrzebna do reakcji myszy na przycisk. Może okazać się to przydatne, gdyż jedni mocno naciskają na przyciski, a inni je tylko delikatnie muskają.

Razer Mamba 2

Po bokach konstrukcji zastosowano gumowaną powierzchnię, mającą zapobiegać ślizganiu się myszki w dłoni. Jest ona przeznaczona dla osób praworęcznych. Należy też zwrócić uwagę na nietypowe kółko z wypustkami, które możemy także pochylać na boki. Do naszego użytku oddano 9 niezależnych programowalnych przycisków. 
Kolejną nowinką jest podświetlenie Chroma, które ostatnimi czasy Razer implementuje do wszystkich swoich produktów, nawet podkładek. Trzeba przyznać, że podświetlane elementy myszy wyglądają bardzo efektownie. Pamiętajmy również o tym, że kolory i ich zmiany kontrolujemy sami.

Razer Mamba 3

Mysz waży 125 gramów, a na akumulatorze może pracować do 20 godzin bez przerwy. W zestawie otrzymamy oczywiście stację ładującą oraz kabel o długości 2.1 m. Cena? Około 135 funtów. Do sprzedaży Mamba trafi w trzecim kwartale tego roku.

 

Źródło, fot.: Razerzone

Podziel się ze znajomymi: