Standardowa klawiatura to nic takiego, a co powiecie na Jaasta? To urządzenie robi wrażenie. Czym? Przekonajcie się sami.
Zwykłe klawisze zostały zastąpione ekranikami E Ink, które wyświetlają symbole dostosowane do aktualnie używanego programu. Tę technologię możecie znać z czytników ebooków. Dla przykładu, gdy uruchomimy Painta – litery zmienią się na narzędzia dostępne w programie, czyli m.in. ołówek, lupa czy gumka. Dzięki temu, praca przy komputerze będzie o wiele przyjemniejsza. To nie wszystkie zalety urządzenia, ponieważ możemy także płynnie zmieniać język klawiatury, a jest ich aż 50! Mało tego, Jaasta reaguje na polecenia głosowe takie jak save, send czy search. Za ich pomocą możemy także zmienić system znaków. Użytkownik nie uświadczy problemu z plątającym się kablem. Urządzenie jest bezprzewodowe i zostało wyposażone w baterię, która ma wystarczyć na 12 miesięcy.
Wszystko wygląda bardzo imponująco, ale cena tej nowości będzie co najmniej kosmiczna. Producent wycenił swoją klawiaturę na 299 dolarów, co przy obecnym kursie wynosi 1 060 złotych. Niestety, chętni na to urządzenie są zmuszeni poczekać – przedsprzedaż jeszcze nie ruszyła.
Źródło, fot.: Slashgear.com