SkyBender ma na celu przetestowanie dronów zasilanych energią słoneczną do udostępniania bezprzewodowego internetu. Maszyny wyposażone są w nadajniki fal radiowych, które mają w niedalekiej przyszłości zostać podstawą sieci 5G. W teorii dzięki temu otrzymalibyśmy internet 40-krotnie szybszy od LTE.
Niestety, pierwsze testy tej technologii nie dają najlepszych wyników. Ujawniły one poważną wadę tego pomysłu, mowa o szybkim rozpraszaniu sygnału z nadajników fal milimetrowych – są one w stanie pokonać ledwo 1/10 drogi sygnałów LTE. Co nie prezentuje się tak dobrze, Federalna Komisja Łączności dała inżynierom trochę czasu na usprawnienie technologii. Inżynierowie mają czas do końca lipca 2016 roku.
Nie tylko Google eksperymentuje z dronami i falami o milimetrowej długości. W 2014 roku DARPA rozpoczęła testy militarnej, bezprzewodowej sieci, która miałaby dostarczać przy użyciu dronów Internet o szybkości 1 gigabita na sekundę.
Źródło: arstechnica