Na pewno każdy, kto chociaż trochę pogrywa w “strzelanki”, doskonale kojarzy serię Call of Duty, a zwłaszcza jej pierwsze dwie odsłony, których to akcja toczyła się w czasach Drugiej Wojny Światowej. To właśnie “jedynka” i “dwójka” przysporzyły wielu fanów tej grze. Mijały kolejne lata, a marka dostawała się w ręce kolejnych studiów deweloperskich, co skutkowało coraz mocniejszym odejściem od tematyki WW II, a kolejne produkcje zabierały nas na coraz bardziej „współczesne” pola walki.
Nie raz i nie dwa, twórcom obrywało się za lenistwo, a to związane było z nieustannym kopiowaniem pomysłów z części poprzednich czy też z obecnością nieaktualnych i niedopracowanych silników graficznych. Powodów do narzekań było naprawdę wiele.
Kolejny rok rozpoczęty, a my możemy być niemal pewni, iż nowa odsłona z Call of Duty ujrzy światło dzienne. Jak poinformowało Activision, gra jest obecnie w rękach studia Treyarch, które to pracowało nad jedną z najbardziej udanych części World at War. Wiele osób taka informacja może na pewno ucieszyć, gdyż jak się spekuluje, możemy mieć do czynienia z kontynuacją wspomnianego tytułu.
Czyżby szykował się spektakularny powrót serii Call of Duty do czasów Drugiej Wojny Światowej? Cóż, możemy się przekonać już za kilka miesięcy, ponieważ wedle aktualnych doniesień, nowa część zostanie zapowiedziana już 4 maja.
A jak Wam podoba się takie posunięcie? Mi to przypadło do gustu, ale w obecnych realiach lepiej być ostrożnym optymistą patrząc na takie produkcje jak Assassin’s Creed: Unity czy Watch Dogs.
Źródło, fot.: vg247