Jeszcze niedawno pisaliśmy o smartfonie, który jest w stanie zmienić każdą płaszczyznę w klawiaturę, a dziś dowiadujemy się, że myszki wcale nie pozostają w tyle.
Znudziło Cię ciągłe używanie jednej i tej samej myszki? Żaden problem! Wystarczy wyposażyć się w finansowane w nowo powstałej zbiórce crowdfundingowej urządzenie, by nudną mysz zamienić na niemal każdy przedmiot, który możemy znaleźć w naszym domu. Pączek, banan czy nawet nasza własna ręka – nieważne, wystarczy, że przedmiot, który wybierzemy spełni jeden prosty warunek. Musi być to rzecz, która zdolna jest do przewodzenia niewielkich impulsów elektrycznych.
To, że spełnić musimy tylko jeden, prosty warunek pozwala nam puścić wodze fantazji, nasze możliwości są więc niemal nieograniczone. Sprzęt cechuje się także dużą mobilnością. Cała filozofia opiera się przecież na podłączeniu bazy wielkości pendrive’a do komputera, a następnie połączenie z nią kabla, którego drugi koniec wetkniemy w wybrany przez nas przedmiot. Całość zajmuje więc naprawdę niewiele miejsca, a w połączeniu ze względnie niską ceną (około 70 złotych) ten głupi wynalazek zaczyna nabierać sensu, ma on nawet parę sensowych zastosowań – co zobaczyć możemy na powyższym filmie.
To, że gadżet rzeczywiście zacznie być produkowany, jest już pewne. Na Kickstarterze zebrano już ponad 15 razy więcej funduszy niż pierwotnie zakładał autor, a do końca zbiórki pozostało jeszcze 16 dni. Premiera planowana jest na listopad tego roku, skusicie się?
Źródło, fot.: Kickstarter