UŻYTKOWANIE I WRAŻENIA
Kierownica testowana była w nowych, jak i starszych tytułach – i tu było… różnie. Zestaw testowy:
- GRID Autosport
- Need for Speed Shift
- WRC 5
- Test Drive Unlimited 2
- GTR Evolution
- Live for Speed
Od całkowitego braku wsparcia w GRID Autosport czy Need for Speed Shift, gdzie kierownica zachowywała się tak, jakby auto wisiało w powietrzu, a wspomaganie działało na 150%, bez nawet najmniejszego cienia sprzężenia zwrotnego czy wibracji. Przez „niby działa, ale…”, jak na przykład w WRC 5, tu niby wszystko jest, ale jazda sprawia gumowate wrażenie, ze sporym opóźnieniem odbierającym radość z zabawy. W Test Drive Unlimited 2 było już lepiej, pozwalając cieszyć się rozgrywką. Za powyższe sytuacje najczęściej odpowiedzialna jest jakość, z jaką zaprogramowano współpracę z kierownicami w danej grze, w mniejszym stopniu jest to kwestia niedopracowania sterowników, bardzo nowej konstrukcji, jaką jest Thrustmaster T150.
Są jednak też tytuły, w których współpraca ze sterownikami oraz implementacja technologii jest na najwyższym poziomie. Przykładem są GTR Evolution czy autorskie Live for Speed. Tu kierownica pokazuje swoje prawdziwe oblicze, wreszcie można docenić jakość wykonania, precyzję sterowania oraz siłę, z jaką kierownica przekazuje nam to, co dzieje się na styku kół z asfaltem. W połączeniu z systemem śledzenia ruchów głowy TrackIR kierownica zapewnia na tyle realistyczne wrażenia, że łatwo zapomnieć można, że ciągle siedzi się przed monitorem komputera. Szczegółowość i moc, z jaką T150 dostarcza informacje w nasze dłonie, jest na bardzo wysokim poziomie, wiernie odzwierciedlając odczucia towarzyszące prowadzeniu prawdziwego czterokołowca. Już dawno nie ubawiłem się tak jak teraz, próbując okiełznać Dodge Vipera na Północnej Pętli toru Nürburgring.
System przeniesienia napędu za pomocą gumowego paska sprawdza się całkiem dobrze, skutecznie walcząc z kierowcą w zakrętach, ma tylko jedną wadę. Otóż pasek ten z natury jest elastyczny i w ciasnych zakrętach, na granicy przyczepności, kiedy walczymy z największymi siłami, praktycznie całkowicie zanikają efekty wibracji, na przykład od silnika pojazdu pracującego na średnio wysokich obrotach czy tarki na wewnętrznej zakrętu. Z drugiej strony system daje wrażenia bardziej zbliżone do tych prawdziwych niż układy oparte na kołach zębatych. Kierownica czasem potrafi nieźle szarpnąć, nie ma jednak mocy, aby wyrwać się z naszego uścisku. Efekty, jakimi kierownica raczy kierowcę, przez większość czasu stą na bardzo wysokim poziomie, pozwalając na bardzo precyzyjne wyczucie prędkości, stanu nawierzchni, pracy podwozia i aktualnej przyczepności. Perełką było bardzo dobre, prawie pozbawione opóźnienia, wrażenie oderwania się jednego koła, pokonując zakręt przez szczyt z maksymalną prędkością. Informacja była na tyle precyzyjna, że bez problemu można było idealnie zareagować lekką kontrą, odjęciem gazu i lekkim przyhamowaniem na ułamek sekundy, kontynuując rekordowy przejazd trasy. Brak precyzji tańszych konstrukcji, w takiej sytuacji kończy się w najlepszym przypadku, utratą paru sekund na odcinku.
Do pełni szczęścia, wrażeń i realizmu zabrakło tylko lepszego zestawu pedałów, choć te dodane w zestawie dają wystarczające panowanie nad parametrami jazdy. Nie chybotają się na boki, konstrukcja wytrzymuje nawet mało delikatne traktowanie.