Wybór fotela nie jest prostą rzeczą, szczególnie gdy spędzamy przed monitorem po kilka godzin dziennie. Nie bez powodu w wielu firmach zatrudniających programistów pojawiają się fotele ergonomiczne. Jedną z takich propozycji jest fotel Grospol Ergohuman Plus, dostępny w trzech wersjach BS, BT oraz LE, które różnią się użytymi materiałami na siedzisku oraz oparciu. Ja zdecydowałem się na pierwszy wariant, czyli BS, w którym siedzisko oraz oparcie zostało wykonane z siatki MESH. Niestety, cena, jaką trzeba przeznaczyć na tego typu fotel, może odstraszyć wielu potencjalnych klientów. Jak się siedzi na blisko 2000 zł?
Składanie fotela
Ergohuman przyjechał do mnie w wielkim kartonie, z którym kurier nie mógł sobie poradzić. To był znak, że mam do czynienia z czymś solidnym. Poszczególne części fotela są dosyć ciężkie, co świadczy tylko o tym, że produkt został porządnie wykonany, a to daje nadzieje na jego wieloletnie użytkowanie. Zresztą fotel jest objęty programem „Dłuższa gwarancja”, którego długość wynosi aż pięć lat! Ze złożeniem nie ma najmniejszego problemu, cały proces jest dziecinnie prosty i ogranicza się do umiejscowienia elementów w odpowiednich miejscach, wkręceniu kilku śrub i tyle. Dobrze, bo osobiście nie mogłem się doczekać, aż będzie złożony.
Design i użytkowanie
Oba te punkty postaram się połączyć, ponieważ jeden wpływa na drugi. Od razu zaznaczę, że odczucia każdego z nas będą się różnić – każdy jest przecież inaczej zbudowany i ma inne poczucie komfortu. Przed zakupem czytałem na forach, iż bardzo trudno jest kupić odpowiedni fotel ergonomiczny dla wysokiej osoby. Mam ok. 183 cm wzrostu, więc prześledziłem masę stron przed podjęciem decyzji o zakupie Ergohumana.
Zanim go kupiłem, po kilkugodzinnej sesji przed komputerem spędzonej na drewnianym krześle z oparciem, czułem się jak połamany. Do Ergohumana co prawda nie przyzwyczaiłem się szybko, stąd test dość mocno się przedłużył, ale nie odczuwałem żadnych negatywnych skutków pracy przed monitorem. Z początku cały czas zmieniałem pozycję, ustawiałem oparcie, podłokietniki, zagłówek i siedzisko tak, żeby było jak najwygodniej. Znalazłem najlepsze dla mnie ustawienie po kilku dobrych godzinach i niestety, nadal uważam, że kilka rzeczy należałoby poprawić.
Cała konstrukcja jest ciężka i sprawia wrażenie bardzo solidnej. Fotel jest po prostu superstabilny. Zacznijmy od dołu, czyli od kół. Dla tych, którzy lubią śmigać po pokoju na fotelu, mam dobrą wiadomość – koła nie blokują się tak jak w przypadku tanich modeli. Na dodatek w ogóle ich nie słychać i nie rysują paneli! W przypadku amortyzatora również nie uświadczycie rozczarowań. Mechanizm działa bardzo płynnie i dokładnie. Wysokość siedziska można idealnie dostosować do swoich potrzeb.
Siedzisko jest bardzo wygodne, choć mogłoby być jeszcze wygodniejsze, gdyby nie było tak twarde. No, ale cóż, da się przyzwyczaić, nie jest źle. Przed zakupem obawiałem się, że niektóre metalowe elementy spodni będą wbijać się w siatkę. Jak się okazało, jest ona bardzo gęsto pleciona i zupełnie nie ma takiej opcji. Jest też bardzo wytrzymała, więc w ogóle nie martwię się o to, że ją czymś przetnę. Siatka, lepiej od skóry, sprawdzi się przy wysokich temperaturach, ale ma też swoje minusy. Jednym z nich jest to, że bardzo lubi kurz. Na szczęście, z odkurzaniem fotela nie ma najmniejszego problemu. Plusem jest to, że możemy przesuwać siedzisko do przodu i do tyłu, więc każdy powinien znaleźć wygodne ustawienie.
Podłokietniki domyślnie są dosyć wysoko, za wysoko. Według mnie powinna być możliwość opuszczenia ich o jeden lub dwa stopnie niżej. Mają one aż osiem poziomów regulacji wysokości i jeszcze nie zdarzyło mi się „wjechać” na pierwszy z nich. Bardzo fajną opcją jest to, że możemy je przesuwać na boki, do przodu, do tyłu, a także ustawić po skosie. Producent niestety nie pomyślał o blokadzie, więc nie jestem pewien, czy po kilku miesiącach użytkowania za bardzo się „nie wyrobią”. Mam nadzieję, że tak się nie stanie, a w razie czego, mam aż pięć lat gwarancji!
Oparcie posiada cztery poziomy regulacji góra – dół. Możemy je także odchylać do tyłu, więc łatwo je dostosować. Producent postarał się o oparcie na odcinek lędźwiowy i muszę przyznać, że nie jestem przekonany, czy jest tak, jak być powinno. Po pierwsze, szkoda, że nie da się go regulować niezależnie od oparcia. Po drugie, dość mocno wystaje, więc z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu. Chyba nie muszę dodawać, że tak samo jak w przypadku siedziska, oparcie szybko łapie kurz.
Przejdźmy wyżej, do zagłówka. Jak dla mnie powinien być bardziej wysunięty do przodu. Niestety, w mojej ocenie, trzeba zbyt mocno odchylać głowę, żeby ją oprzeć. Mógłby on być także bardziej miękki. Tak jak w przypadku podłokietników producent nie dodał specjalnej blokady zagłówka. Na szczęście przesuwa się go dość ciężko (nie jest tak luźny jak podłokietniki), za co należy się plus. Odnoszę wrażenie, że wyższym osobom przydałaby się możliwość ustawienia zagłówka jeszcze wyżej.
Wygoda
Jak wspominałem na początku recenzji, do fotela Ergohuman nie mogłem przyzwyczaić się przez dłuższy czas. Być może to przez nieco narzuconą, odpowiednią pozycję przed komputerem? Narzuconą, dlatego że siedząc na tym fotelu, niełatwo zapomnieć, jak należy prawidłowo siedzieć. Powiem krótko – warto się przyzwyczaić. Po 8-godzinnej sesji nie bolą nogi, plecy czy też kark. Możemy bez obaw pracować czy grać przez długi czas, a nie ma nic gorszego niż niewygodny fotel i konieczność spędzania przed monitorem kilku godzin dziennie.
Podsumowanie
Grospol Ergohuman Plus to fotel, który sprawi, że po odejściu od komputera nie będziecie się czuć źle. Dzięki wielu poziomom regulacji da się go bez problemu dostosować do własnych preferencji. Propozycja ta może okazać się nieodpowiednia dla niektórych, wysokich użytkowników, którzy generalnie mają problem z wyborem odpowiedniego fotela. Odpowiedniego, czyli wygodnego i takiego, za który nie zapłacimy własnym zdrowiem. Gdy wybór potencjalnego klienta padnie na Ergohumana, jego portfel odchudzi się dość wyraźnie. Czy warto? Według mnie tak. Jestem pewien, że to nie koniec moich poszukiwań, jeśli chodzi o fotel idealny, ale na razie nie wyobrażam sobie korzystania z innych, tańszych rozwiązań.