Test trzech chłodzeń od Thermaltake: Frio Silent 12, Silent 14 oraz Extreme Silent 14 Dual

Fala upałów już za nami, za oknem szarawo i niezbyt ciepło. Typowa polska złota jesień. Nadchodzący czas to okres grzewczy, podczas którego nasze kaloryfery wręcz parzą, a w pokoju panuje temperatura niczym na Jamajce. To bez cienia wątpliwości trudne wyzwanie dla naszych komputerów, a zwłaszcza systemów chłodzenia. Szczególną uwagę trzeba zwracać na temperatury osiągane przez procesor – który nie najlepiej znosi upały. No chyba, że jest odpowiednio „uzbrojony” i żadna ciepłota mu nie straszna. Mowa tutaj oczywiście o chłodzeniu procesora.
Na testy trafiły do mnie trzy modele chłodzeń – dwa z półki średniej i jeden z wysokiej. Jak sprawowały się w praktyce i czy warto dopłacać do najdroższego modelu? O tym przekonacie się na kolejnych stronach.Seria FrioDo mojej dyspozycji były następujące urządzenia:

  • Thermaltake Frio Silent 12,
  • Thermaltake Frio Silent 14,
  • Thermaltake Frio Extreme Silent 14 Dual.

Chłodzenia fot1

Jak nie trudno się domyślić, ułożone są w tej kolejności nie bez powodu. Pierwsze z nich jest najtańsze i jednocześnie najmniej wydajne, ostatnie – przeciwnie – najdroższe i najwydajniejsze.
Szczegóły na temat jakości wykonania i budowy konstrukcji, a także oczywiście samej wydajności i kultury pracy poznacie na dalszych stronach. 

1 2 3 4 5 6

Podziel się ze znajomymi: