Test: Trust Gaming GXT 850 Metal – klawiatura z niedociągnięciami

Wygoda użytkowania

Pisanie na tej klawiaturze to jednakże całkiem inna bajka, po chwili przyzwyczajania się bez problemu pisałem tak szybko jak na mojej codziennej klawiaturze. Klawisze maja wyczuwalny moment nacisku oraz są w bardzo dobrych odstępach, przez co trudno się pomylić. Dodatkowo najniższy rząd klawiszy jest wypukły, przez co łatwo poczuć, gdzie jesteśmy bez patrzenia na klawiaturę. Podczas grania nie zauważyłem żadnej różnicy.

Klawisze kierunkowe umieszczone są w wyczuwalnym odstępie, blok numeryczny nie jest przesadnie ściśnięty a grupa dziewięciu klawiszy (Ins, Home, Page Up/Down itd.) została rozbita na dwa miejsca. Klawisze Print Screen, Scroll Lock oraz Pause Break są powyżej klawiszy numerycznych, natomiast reszta w standardowej lokalizacji powyżej strzałek kierunkowych.
trust-029a

Nie zabrakło klawisza FN, dzięki któremu klawisze z rzędu F1-F12 mają drugą funkcję. Od podstawowych, jak zarządzanie dźwiękiem, do takich jak otwierania klienta poczty czy kalkulatora. Implementacja jest wygodna i nie ma problemu, aby jedną ręką obsłużyć każdy z klawiszy. Dla graczy szczególnie ważna będzie możliwość zablokowania klawisza Windows. Uważam, że Trust mógł się pokusić na zrobienie klawiszy multimedialnych w pustej części metalu powyżej klawiszy funkcyjnych.

Subiektywnym minusem jest głośność klawiatury. Mój styl pisania powoduje, że przy szybszym pisaniu sprzęt wydawał z siebie dźwięki które śmiało zawalczyłyby z klawiaturami mechanicznymi w konkursie głośności. Szczególnie spacja, która w tym egzemplarzu musi mieć uszkodzony mechanizm. Wszystko jednak jest zależne od sposobu użytkowania oraz siły nacisku na klawisz.

trust-025

1 2 3 4 5

Podziel się ze znajomymi: