2016 rok rozpoczął się już oficjalnie i nic nie może temu zaprzeczyć. To kolejny rok pracy, obowiązków i problemów, ale również, co wydaje się dość pocieszającym faktem, czas wydawania nowych gier. Jak zawsze nie zabraknie regularnie wydawanych, znanych produkcji. To jednak nie one, a stające do coraz równiejszej walki z grami AAA dzieła mniejszych, niezależnych studiów będą tematem tego, o czym chcę dzisiaj napisać. Gier indie pojawia się bowiem coraz więcej. Na 2016 rok zaplanowanych jest ich na tyle dużo, że wybór pomiędzy jedną a drugą może okazać się naprawdę trudny. Jeśli więc stoicie przed takim dylematem lub zwyczajnie jesteście ciekawi, czy mniejsi twórcy oferują coś wartego Waszej uwagi i pieniędzy – ta lista powinna Was zainteresować. Oto dziesięć mniej znanych gier, którym, według mnie, warto przyjrzeć się bliżej:
10. Cuphead (Xbox One, PC)
Cuphead interesuje już samym swoim wyglądem. Raczej nieczęsto jest nam dane widzieć grę wyglądającą jak wyjęta z kreskówki z lat trzydziestych, a do tego z grafiką tworzoną dokładnie tak samo jak wtedy, ręcznie rysowaną i kolorowaną. Jednak nie dajcie się zmylić słodkim wyglądem – sami twórcy mówią, że platformówka ma być frustrująco trudna nawet dla dwóch graczy jednocześnie. Szczególną uwagę poświęcono bossom, ci posiadają multum różnych ataków, niewidzialny pasek zdrowia i pomocników. Zapewne więc nieraz sprawią, że Wasz pad zaliczy bliskie spotkanie ze ścianą.
Gra ma się pojawić w tym roku, jednak dokładna data premiery pozostaje nieznana.