Historia związana z problemami najbardziej opłacalnej, w ujęciu graczy, karty graficznej GeForce GTX 970 rozeszła się w niesamowitym tempie. Na czym polegał problem? Rzeczony akcelerator miał problem z alokowaniem całych 4 GB pamięci, co w efekcie miało skutkować dostępnymi tylko 3,5 GB pojemności dla korzystającej z niej aplikacji.
Nvidia uspokajała i zapewniała, że nie jest to do końca prawda, gdyż taka sytuacja wynika z budowy procesora graficznego GM204. Tak naprawdę, według tłumaczeń producenta sprawa wygląda następująco: pamięć została podzielona na dwie części – jedna o wielkości 3,5 GB, druga natomiast o 0,5 GB. Pierwsza cześć ma znacznie większy priorytet dostępu do układu, ale gdy aplikacja wymaga pełnego zasobu grafiki, wtedy pozostałe „pół giga” jest dostępne. Dodatkowo, ta mniejsza cześć ma znacznie mniejszą przepustowość szacowaną na około 20–25 GB/s, zamiast gwarantowanych 150 GB/s.
Okazało się, że nad rozwiązaniem problemu pracują już inżynierowie firmy z Santa Clara. Prawdopodobnie chodzi o usprawnienie dostępu do pozostałych 0,5 GB pamięci, które ma odbyć się poprzez wydanie nowych sterowników. Takiej informacji udzielił jeden z pracowników korporacji na oficjalnym forum.
Czy i w jakiś sposób problem zostanie rozwiązany okaże się w najbliższej przyszłości, o czym będziemy informować na bieżąco.
Źródło, fot.: forums.geforce.com