Pierwsze z technologicznych żartów primaaprilisowych w sieci

Nadszedł ten dzień. 1 kwietnia to od dłuższego czasu pora, kiedy firmom technologicznym zgodnie z tradycją zbiera się na żarty. W zeszłych latach była to na przykład zapowiedź lewitującej myszki od Razera, Google Nose czy słuchawek dla kotów od Sony. W tym roku producentom również nie zabrakło fantazji. Doba ledwo się zaczęła, a już pojawiło się kilka ciekawych wkrętów.
Oto niektóre z nich:

  • Google Gnome

SmartOgród stał się rzeczywistością. Nowy gadżet od Google potrafi zmierzyć siłę wiatru, wymienić różnicę pomiędzy cirrusami a cumulonimbusami czy przejąć kontrolę nad ogrodowymi narzędziami. Niestraszna mu nawet gra w aportowanie z twoim pupilem. Warto jednak wspomnieć, że zamiast kijem posługuje się dźwiękiem 3D, rzucając go na prawo i lewo. Google Gnome to zewnętrzna wersja mającego niedawno swoją premierę domowego asystenta Google Home. Przynajmniej tak by było, gdyby tylko nie data, którą dziś mamy.

 

    • Napój Dash Charge

OnePlus od zawsze jest bardzo dumny ze stworzonej przez siebie funkcji szybkiego ładowania Dash Charge. Nawiązujący do niej żart tym razem jest nieco krótszy, firma zdecydowała o zaprezentowaniu nieprawdziwego napoju promującego szybkie pozyskiwanie energii. Zapominając, jaką mamy dziś datę, można by się na chwilę nabrać, film wygląda całkiem przekonująco.

 

    • Klawiatura z folii bąbelkowej

Google nie próżnuje i bierze udział w primaaprilisowej zabawie, tworząc nie jeden, a kilka filmów dla różnych zakątków świata. W Japonii na przykład zamiast gnoma największą popularność zdobyła bąbelkowa klawiatura. Urządzenie ma odczytywać zdania i wyrazy z arkuszy folii bąbelkowej, na której zostały wcześniej przebite odpowiednie bąble odpowiadające literom i cyfrom. W planach podobno są nawet pachnące czy samopiszące sztuki.

 

Ciąg dalszy nastąpi…

 

 

 

Źródło: OnePlus, Google Gnome, Google Puch-Puchi

Podziel się ze znajomymi: