Szokujące doniesienia docierają do nas z dalekiej Azji. Jak doskonale wiemy, Intel pracuje nad procesorami w niższym procesie technologicznym – 14 nm. Już za kilka miesięcy powinniśmy zatem, na półkach sklepowych, zobaczyć całkowicie nowe jednostki o nazwie kodowej Broadwell i będą to 4-rdzeniowe procesory z odblokowanym mnożnikiem, co powinno cieszyć wszystkich entuzjastów podkręcania (TDP wynosi 65W). Miałyby one również być kompatybilne z obecną podstawką – LGA1150. O czym więc donoszą azjatyckie portale?
Krótko i zwięźle mówiąc – Intel poważnie zastanawia się nad porzuceniem planów o wprowadzeniu procesorów z serii Broadwell na rynek. Wynika to głównie z dwóch faktów – procesory te mają problemy z przegrzewaniem się oraz z utrzymywaniem TDP poniżej założonej wartości, czyli 65W. Po zwiększeniu taktowania, TDP gwałtowanie skacze w górę i osiąga niekiedy nawet 95W (dla porównania – TDP topowego obecnie modelu i5 4690k wynosi 88W). Można się domyślić, że tych, którzy mocno podkręcają, niewiele obchodzi większy pobór energii ich procesora, jednakże tak duże wahania w zasilaniu mogą źle wpływać na „zdrowie” jednostki, przez co jej żywotność będzie skrócona.
Gdyby Broadwell rzeczywiście zniknął z harmonogramu produkcyjnego Intela, przyszłoby nam czekać na serię Skylake, która, wedle zapowiedzi, uniknie poślizgu i na rynek trafi już w okresie wakacyjnym. Warto zaznaczyć, że będą to dwie różne partie modeli – Skylake-U o niskim napięciu i TDP wynoszącym zaledwie 15W i 28W (chodzi o układy lutowane w obudowach BGA) oraz Skylake-S, czyli desktopowe wersje o TDP 35W, 65W i 95W (w przypadku procesorów o najwyższym TDP mnożniki będą odblokowane).
Jak myślicie, plotki się sprawdzą i Intel rzeczywiście zostawi projekt Broadwell wobec występujących problemów?