Razer przedstawia swoją bezprzewodową mysz dla graczy

Razer dwa dni temu zamieścił na swoim profilu FB tajemniczy zwiastun, który przedstawiał nowy produkt. Z kształtu można było wywnioskować, że to myszka, a dziś mamy na to potwierdzenie.
Amerykański producent do swojej oferty wprowadza mysz bezprzewodową, dla graczy rzecz jasna. Do sprzedaży trafi również wersja przewodowa tego modelu. Przed Wami Razer Lancehead.

Technologia Adaptive Frequency ma zapewniać wysoką jakość transmisji sygnału, przez co użytkowanie myszy w grach będzie komfortowe. Razer chwali się sensorem o rzeczywistym DPI na poziomie 16000, choć szczerze mówiąc, nie wiem komu i do czego taka czułość może się przydać. Wszak w rozgrywce chodzi o precyzję, a takową zapewniają niższe czułości, co potwierdzą chociażby grający w CS:GO.

Ciekawą funkcją wydaje się być oprogramowanie Razer Synapse Pro, które ma pozwolić na zapisywanie ustawień urządzenia bezpośrednio w nim. Przydatna opcja dla ludzi, którzy dużo się przemieszczają i korzystają z innych komputerów, a chcą mieć przy sobie swojego ulubionego gryzonia i korzystać z niego bez potrzeby ponownej konfiguracji.
Razer wspomina też o swoich mechanicznych przełącznikach zastosowanych w tym modelu czy możliwości zmiany czułości „w locie”. Nie zabrakło oczywiście podświetlenia Chroma.
Warto zauważyć, że kształt myszy jest uniwersalny i mogą jej używać zarówno lewo- jak i praworęczni. Razer Lancehead waży 111 g.

Jak wspomniałem, dostępna będzie również wersja z kablem. Razer Lancehead Tournament Edition od modelu bezprzewodowego jest lżejszy o 7 g. Na tym różnice techniczne się właściwie kończą.

Razer Lancehead Tournament Edition, czyli tradycyjna, przewodowa mysz, została wyceniona na 89,99 euro. Można ją zamawiać już teraz. Wersja bezprzewodowa nie jest jeszcze dostępna w sprzedaży, natomiast jej cena ma wynosić 139,99 euro.

Jak zapatrujecie się na takie nowości? Ktoś skusi się na bezprzewodową mysz za kilkaset złotych?

 

Źródło, fot.: Razerzone

Podziel się ze znajomymi: