Do premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon pozostały dokładnie dwa miesiące.W studiu CD Projekt RED trwa walka z czasem, a jej celem jest jak najlepsza optymalizacja produkcji. Wiele było doniesień o problemach z płynnością i działaniem gry, jednak dzisiaj otrzymujemy zgoła odmienne informacje. Informacje, które ucieszą każdego fana przygód Geralta z Rivii.
Redaktor niemieckiego portalu przez dwa dni ogrywał najnowsze polskie dzieło, od razu trzeba jednak dodać, że nie miał narzuconych żadnych ograniczeń co do wyboru jakości grafiki. Jak zatem łatwo można się domyślić – ustawienia maksymalne poszły w ruch. Pod zwrotem „ustawienia maksymalne” rozumiemy grę w rozdzielczości FullHD z włączonymi wszelkimi wodotryskami graficznymi oraz technologiami Nvidii, w tym Hairworks. Komputer, na którym odbywała się rozgrywka, wyposażony był w procesor i7-4790, kartę graficzną GTX 980 oraz aż 16 GB pamięci RAM. Niestety, dokładne taktowania podzespołów nie są znane, również reszta części blaszaka pozostaje dla nas tajemnicą.
Jak działała sama gra? Mając w pamięci build sprzed kilku miesięcy, można by rzec, że wręcz znakomicie! Animacja była bardzo płynna, bowiem średnia ilość klatek na sekundę wynosiła ok. 60.
Ponadto, podczas dwóch dni zabawy przy grze nie zauważono zbyt wielu denerwujących bugów – sporadyczne problemy z kamerą czy Płotką (koń wiedźmina) są do wybaczenia. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiar stworzonego świata i rozmach całej produkcji. Dodatkowo dopowiemy tylko, że gra testowana była w Novigradzie – największym mieście w grze, a więc zapotrzebowanie na moc obliczeniową na pewno było ogromne. Mimo to, gra pozostawała płynna, z rzadsza występowało zjawisko stutteringu, czyli delikatnego szarpania obrazu, wynikającego z nieregularnego opóźnienia wyświetlania klatek.
Zważywszy uwagę na to, że twórcy wciąż poprawiają grę, mamy nadzieję na to, że dostaniemy produkt najwyższej jakości, dopracowany w najdrobniejszych detalach.
A jakie są Wasze odczucia dot. nadchodzącego Wieśka? Składacie nowe, mocne komputery?
