Recenzja: Creative Zen Hybrid – dobry stosunek ceny do jakości?

Coraz więcej osób ceni sobie słuchawki, szczególnie z redukcją hałasu. Czy to na świeżym powietrzu, podczas pracy zdalnej, czy w biurze… Sprawdźcie, co sądzę o Zen Hybrid od Creative.

W środku pudełka znajdziemy słuchawki z fajnym woreczkiem do przechowywania, kabel USB-C do ładowania o długości 80 cm oraz mini jack o długości 120 cm. Nie każdy ma ochotę ciągle ładować urządzenie lub łączyć się przez Bluetooth. Osobiście sam, gdy korzystam z laptopa podłączam słuchawki, bo czemu nie? Woreczek to super dodatek, gdyż możemy zapakować w niego słuchawki w raz z kabelkami i nic się nie zgubi, na nic się także nie kurzy.

Słuchawki prezentują się według mnie bardzo dobrze. Nieco lepiej niż sugerowałaby ich cena. Są one w kolorze czarnym, matowym, z brązowymi napisani, które fajnie się komponują. Myślę, że producent mógłby sobie jednie darować aż tak dużo napisów. Poza tym, słuchawki są skromne, nie rzucają się w oczy. Co do jakości materiałów i wykonania – jest nieźle, ale o tym za chwilę.

Na lewej słuchawce znajdziemy wejście do ładowania, wraz z ikoną informującą o poziomie naładowania. Wszystkie przyciski do sterowania słuchawkami są na prawej słuchawce. Znajdziemy tu przycisk od regulacji głośności, zasilania i aktywacji asystentów głosowych (Siri lub Google Asystent), przycisk ANC z diodą. Dodatkowo są mikrofony i  wejście 3,5 mm mini-jack, czyli standardowo. W przyciski trafia się bardzo łatwo, wystają odpowiednio, wciskają się także bezproblemowo.

Wracając do jakości wykonania. Ta stoi na wysokim poziomie. Producent bardzo się postarał, szczególnie biorąc pod uwagę cenę (299 zł). Plastiki są wyższej jakości, łatwo się nie rysują, nic się nie wygina, nie skrzypi, nie lata. Pady, a nawet sam pałąk są miękkie, zostały obłożone  bardzo przyjemną eko skórą. Pałąk nie opina mojej sporej głowy ;), a regulacji jest aż nadto. Poza tym, słuchawki są bardzo wygodne. Myślę, że przypasuję niemal każdemu. Jedynie osoby z większymi uszami mogą narzekać – słuchawki mogą nie otaczać ich w całości. Głowa nie męczy się od wielogodzinnego użytkowania. Co do długich godzin użytkowania. Częste ładowanie nie jest konieczne – producent deklaruje iż mogą grać nawet 27 godzin na jednym ładowaniu i to z włączoną funkcją ANC.

 

No właśnie, przejdźmy do dźwięku. Słuchawki są ciepłe i basowe. Na szczęście nie ma przygniatająco dużo niskich tonów, więc nie jest źle. Sam preferuję raczej naturalne brzmienie, z lekko basowym zabarwieniem. Nie lubię, gdy bas zakrywa inne warstwy. Średnie i wysokie pasno jest okej, wokale dobrze brzmią. Creative Zen Hybrid spełniają swoją funkcję,

Co do samego ANC – działa on bardzo dobrze. Słuchawki bez problemu minimalizują dźwięki dobiegające z zewnątrz, które mogłyby zakłócić nam odsłuch. Z Bluetooth nie odnotowałem żadnych problemów.

Creative Zen Hybrid świetnie spełniają swoją funkcję. Wyglądają dobrze, są wygodne, Bluetooth i ANC działa bez problemu. Można ich używać w domu, biurze i na spacerze z psem, czy na rowerze. Słuchawki Creative Zen Hybrid możemy zaopatrzyć się w sklepie Komputronik.

Podziel się ze znajomymi: