Corsair K65 Plus Wireless to mała, ciężka, solidnie zbudowania, świetnie brzmiąca klawiatura. Nigdy nie używałem klawiatury bez bloku numerycznego i wiecie co? Bardzo się zaskoczyłem.
Przyzwyczajenie się do niej zajęło trochę czasu, ale teraz uwielbiam tę małą klawiaturę. Myślę, żeby w ogóle już się na nią przestawić w 100%, co raczej nie będzie trudne 🙂
K65 Plus Wireless ma szerokość 32 cm i jest znacznie mniejsza od standardowych klawiatur. Jest też znacznie cięższa od innych, które używałem, ważąc niemal kilogram. Powiem tak – czuć standard premium. Czuć wysoką jakość wykonania i to lubię. Takie dodatki jak chromowane pokrętło czy logo robią dodatkowy smaczek.
Podświetlenie jest bardzo gustowne, z ładnymi gradientami między kolorami i jasnością, która nie jest zbyt intensywna. Sam nie jestem pasjonatem efektów świetlnych w sprzęcie, ale wiem, że wielu graczy lubi, gdy ładnie im się świeci. Nie będziecie zawiedzeni.
Wróćmy do pokrętła w prawym górnym rogu. To mały, lecz bardzo przydatny gadżet. Dzięki oprogramowaniu iCue można je skonfigurować do kontrolowania menu, przewijania poziomego lub pionowego, zoomu lub regulacji jasności podświetlenia RGB.
Oprogramowanie iCue pozwala na kontrolowanie wszystkiego, od ustawień podświetlenia po przypisywanie klawiszy. Może być trochę skomplikowane, ale poświęcenie czasu na jego opanowanie pokazuje, że jest bardziej elastyczne niż większość innych klawiatur, które używałem.
Łączność jest również dużym plusem. Można korzystać z bezprzewodowego dongla lub podłączyć kabel USB-C. Nie zabrakło tu obsługi Bluetooth, więc na Steam Decku też pogracie. Jest nawet przełącznik do zmiany między konfiguracjami Windows i Mac. Nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony. Nie trzeba się też przejmować o czas pracy akumulatora, ten wytrzymuje 266 godzin, jak podaje producent.
To co rzuciło mi się w oczy (czy też uszy) – klawiatura świetnie brzmi, naprawdę. Stukanie w klawisze to czysta przyjemność. Co więcej, jest ona też bardzo miła w dotyku. Nie czuć tu typowo „gamingowego vibe’u”, co też lubię, bo często zalatuje „plastikowością”. W środku znajdują się mechaniczne przełączniki liniowe CORSAIR MLX Red. Oczywiście, można je wymieniać.
Corsair K65 Plus Wireless to doskonałe połączenie funkcjonalności biurowej i luksusowych dodatków, które można znaleźć w sprzęcie dla graczy. Nawet jeśli nie ma ogromnej liczby klawiszy makr czy intensywnego podświetlenia RGB, oferuje solidną konstrukcję, wiele funkcji dostosowywania i znakomite doświadczenie pisania.
Okazało się, że nie można się bać mniejszych klawiatur. Jestem absolutnie zachwycony K65 Plus Wireless. To pierwsza klawiatura bez numerycznego bloku, która wywarła na mnie tak dobre wrażenie. Cena ok. 650 zł nie zaskakuje, jest w pełni wytłumaczalna tym, co otrzymujemy w zamian.