Test: klawiatura MIDI – IK Multimedia iRig Keys Pro

Ruszamy z kontynuacją recenzji urządzeń przeznaczonych dla muzyków. Na pierwszy ogień poleciały pady iRig Pads. Dziś, na łamach TechKiller.pl gościmy iRig Keys Pro, czyli kolejną pozycję od IK Multimedia, którą miałem okazję przetestować. Firma ta słynie z urządzeń stworzonych na potrzeby osób, które często podróżują ze sprzętem. Jak chwali się sam producent, iRig Keys Pro to najbardziej kompaktowa klawiatura z pełnowymiarowymi klawiszami na rynku! Brzmi zachęcająco.

 

Budowa

iRig Keys Pro to klawiatura posiadająca 37 pełnowymiarowych klawiszy. Pozostałe modele posiadają 25 oraz 37 klawiszy, które są w wersji mini. Keys Pro to 3-oktawowa klawiatura z opcją transpozycji o 4 oktawy w dół oraz 3 oktawy w górę. Jak już wspomniałem, producent chwali się, że to najbardziej kompaktowy instrument na rynku, zawierający pełnowymiarowe klawisze. Firma musiała sobie „odbić” sobie z wymiarami i postarać się o zmniejszenie tego, co się da. Nie ma tu zbędnego plastiku, budowa jest przemyślana i nastawiona na odbiorców z ograniczonym miejscem na własne studio. Skoro już o plastiku mowa… Nie jest on najwyższej jakości, to czuć. Z drugiej strony jednak nie wygląda na to, aby cokolwiek miało się popsuć, choć obawiałbym się upadku klawiatury z biurka, nie jest to masowa konstrukcja. Zwiększona wytrzymałość przydałaby się często podróżującym muzykom, ale coś za coś.

Klawiatura nie ma wystających pokręteł, na które wypadałoby zwracać szczególną uwagę, aby ich, np. nie połamać przy transporcie. Właściwie, jest to bardzo prosta konstrukcja. Znajdziemy tu tylko kontrolery pitch bend oraz modulation, pokrętło volume/data, które możemy zaprogramować  i pięć płaskich przycisków, m.in. do zmiany oktawy. Wspomniane przyciski zostały wykonane z gumy, są bardzo przyjemne w dotyku, lecz nie posiadają wyraźnego skoku, nie ma żadnego kliku i z czasem wyrobił mi się nawyk wciskania po kilka razy danego przycisku, dla pewności. Oprócz tego, znajduje się oczywiście port USB i wejście dla pedału sustain. Musicie przyznać, że to bardzo minimalistyczne podejście, które ma swoje plusy, bo mamy wszystko, czego potrzeba. Nie ukrywam, że fajnie, gdyby górny panel był wyposażony w jakieś mini pady i chociaż 4 suwaki, ale nie można mieć wszystkiego.

1 2 3

Podziel się ze znajomymi: