Newsy o kolejnych premierach myszek zasypują nas z każdej strony. Wśród tych wszystkich propozycji, szkoda byłoby przegapić jakiegoś ciekawego gryzonia. Nie każdy jest w stanie czy nie potrzebuje kupować myszki za 500 zł. Patriot Viper V551 pojawiła się w tamtym roku, jednak warto jej się bliżej przyjrzeć nawet teraz.
Na dobry początek przyjrzyjmy się specyfikacji:
- Sensor: optyczny PixArt PWM3327
- Wymiary: 125 × 70 × 42 mm
- Częstotliwość próbkowania: do 1000 Hz
- Liczba przycisków: 8 (7 programowalnych)
- Zakres rozdzielczości: do 12 000
- LOD (lift-of-distance): ~1,8 mm
- Zasilanie: USB
- Podświetlenie: RGB
- Waga: ok. 105 g
- Długość przewodu: 1,8 m (w oplocie)
- Przełączniki: Omron
- Kolor: Czarny
- Cena: ok. 169 zł
Budowa i wykonanie
Urządzenie jest zapakowane w fajne, wysuwane pudełko. W środku znajduje się mysz, która została zabezpieczona miękkimi panelami wykonanymi z gąbki. To pokazuje, że producent przyłożył się do nawet tak drobnego aspektu, w niskiej cenie. Przez to można mieć spore oczekiwania co do produktu.
Po otworzeniu pudełka, ukazuje nam się przyzwoicie wykonany produkt, choć na pierwszy rzut oka zwróciłem uwagę na kształt, ale o tym za chwilę. Co do wyposażenia, to jest bardzo, bardzo skromnie – dostajemy instrukcję obsługi. W zasadzie, nic więcej nie jest potrzebne, na upartego nawet instrukcja nie byłaby potrzebna, jednak zostaliśmy przyzwyczajeni do standardu w postaci chociażby dodatkowych ślizgaczy.
Mysz wykonana została z twardego, czarnego plastiku., zaś boczny panel od strony kciuka oraz rolka zostały pokryte gumą. Producent, jak przystało na gamingowy sprzęt, zadbał o podświetlane elementy, takie jak rolka, krawędź wokół podstawy, a także samo logo. Dzięki oprogramowaniu do myszki, możemy dowolnie zmieniać kolory, a także ich tryb wyświetlania lub całkowicie je wyłączyć. Mi osobiście nie przeszkadzają, nawet podczas pracy czy grania w nocy, choć musiałem je nieco przyciemnić.
Na górze znajdziemy przycisk od zmiany DPI, profilu, rolkę, a także dodatkowy, w pełni programowalny przycisk, na bocznym panelu znalazły się dwa przyciski (wstecz, dalej) oraz dwie diody informujące o poziomie DPI. LPM oraz PPM nie zostały wydzielone. Do dwóch głównych przycisków zastosowano przełączniki Omron, które mają zapewnić żywotność do 10 mln kliknięć. Boczne przyciski są bardzo dobrze ulokowane, wygodnie się z nich korzysta. Click jest delikatny, ale nie ma mowy o przypadkowym wciśnięciu, ponieważ są dosyć duże i odpowiednio wyprofilowane, tak aby tego uniknąć. Jestem osobą o dużych dłoniach, a programowalny przycisk przy LMP jest dla mnie niezbyt przyjazny. Jest lekko “szpiczasty”, przez co mam dziwne odczucia oraz nienaturalnie sięga się po niego palcem. Czuję, że mógłby zostać lepiej zaprojektowany, ale nie trzeba z niego korzystać, w końcu nie przeszkadza, choć możliwe, że po dłuższym czasie zacznę go używać. Na szczególną uwagę w tym modelu zasługuje rolka, która jest cicha, przejście między poziomami jest bardzo gładkie, ciche, ale jednocześnie zapewniające pełną kontrolę nad przewijaniem. Palec nie ślizga się, dzięki zastosowaniu gumowej, profilowanej powierzchni. Click jest idealny, na tyle, że wciskamy go kiedy chcemy, bez żadnego problemu. Ani razu nie udało mi się go wcisnąć przypadkowo.
Na spodzie gryzonia znajduje się centralnie, standardowo zamieszczony sensor oraz ślizgacze, które świetnie się sprawdzają. Mysz nie potrzebuje gamingowej podkładki i chodzi gładko, bez najmniejszych oporów po powierzchni biurka. Kabel ma długość 1,8m, jest bardzo wytrzymały, choć sztywny, przez zastosowanie oplotu. Coś za coś. Nie przeszkadza on zupełnie podczas użytkowania.
Myszka jest bardzo wygodna, pewnie trzyma się ją w dłoni, nawet podczas najbardziej ekscytujących rozgrywek. Niestety, osoby korzystające z myszki lewą dłonią, nie pograją, bowiem została ona wyprofilowana dla graczy praworęcznych. Właściwie, w kwestii obsługi, nie ma się do czego przyczepić. Osobiście, do kształtu myszki musiałem się przez jakiś czas przyzwyczajać, ze względu na kształt i gumowy panel pod kciukiem, jednak po kilku dniach bardzo przyjemnie mi się jej używa. Co do chwytów – tu producent pozostawił nam pełną dowolność. Jak widać, jest to dosyć uniwersalna konstrukcja, więc każdy chwyt, w każdej wariacji dobrze się sprawdzi. Osobiście stosuję palm grip i jestem bardzo zadowolony!
Ogólne wrażenia z wykonania i jakości mam bardzo dobre. Nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi, elementy są dobrze spasowane. Po dwutygodniowych testach mogę stwierdzić, że mysz posłuży na długo, nawet podczas ostrego katowania.
Oprogramowanie
Oprogramowanie, które zostało przygotowane dla V551 jest proste i intuicyjne. Znajdziemy tu wszystkie potrzebne zakładki:
- Przyciski
- Sensory
- Edytor makra
- Ustawienia
- Podświetlenie
Zacznę od tego, że myszka obsługuje pięć różnych profilów, do których przypisujemy poszczególne ustawienia.
W zakładce “Przyciski” możemy po prostu przypisać wybrane akcje pod każdy przycisk naszego gryzonia – od funkcji myszki, poprzez funkcje klawiatury, aż po zaawansowane funkcje (takie jak pętla DPI czy tryb snajpera – polecam wszystkim!), makra i key cykl.
Ekran “Sensory” pozwala na ustawienie DPI na czterech poziomach. Mamy tu także możliwość włączenia szybkości automatycznej, a także ustawienia wartości dla każdej osi z osobna. Jak widać, można ustawić mysz totalnie “pod siebie”, co jest bardzo ważne.
“Edytor makra” daje nam naprawdę duże możliwości. Osoby, które potrzebują w myszce bardziej zaawansowanych operacji, będą zdecydowanie zadowolone. Możemy tu dodawać akcje klawiatury, myszki, ustawiać opóźnienia… Jest masa możliwości, o których nie będę rozpisywał się w tym artykule.
“Ustawienia” ograniczają się do zmiany częstotliwości odświeżania do 1000Hz, a także włączenia bądź wyłączenia asystenta korekcji ruchów, możliwości pokazywania profilu i DPI na ekranie, a także akceleracji. Możemy tu też wykonać kopię zapasową naszych ustawień i przywrócić, np. po formacie systemu.
W ostatniej zakładce, która nie jest przetłumaczona przez producenta, nazwałem ją roboczo “Podświetlenie”, ustawimy dowolne kolory i efekty podświetlenia. Producent nazywa tę zakładkę jako “Light effect”. Jest tu opcja customizacji koloru każdego elementu z osobna, a także ustawienia interesującego nas efektu – Wave, Wave (Invert), Random 1 oraz Random 2. Jedyne czego mu tu brakuje to chociażby prostu suwak, na którym mógłbym ustawić poziomu intensywności podświetlenia.
Użytkowanie
Urządzenie zostało wyposażone w czujnik PixArt PWM3327, którego rozdzielczość natywna wynosi 6200DPI. Dzięki interpolacji, wartość ta została zwiększona do poziomu 12000DPI.
Do przetestowania sensora użyłem programu Enotus Mouse Test w wersji 0.1.4. Poniżej zamieszczam screen z przeprowadzonego testu:
Warto zauważyć, z jaką precyzją pracuje PWM3327. Dla przeciętnego, a nawet bardziej zaawansowanego gracza, mysz sprawdzi się idealnie.
Podsumowanie
Patriot zrobił kawał dobrej roboty. W cenie 169 zł otrzymujemy ergonomiczną, dobrze wykonaną myszkę, którą da się bogato customizować. Jest ona dosyć uniwersalna, więc sprawdzi się świetnie dla większości użytkowników. V551 wyróżnia się fajnym designem oraz wysoką jakością wykonania w dobrej cenie. Są też minusy, takie jak dość sztywny kabel czy dziwnie wyprofilowany dodatkowy przycisk przy LPM, jednak wystarczy przez chwilę się przyzwyczaić. W tej cenie jest to bardzo dobry wybór dla większości graczy.