Odkąd pamiętam, w każdym urządzeniu, które używam muszę mieć wysoką jakość dźwięku. Idealnie, jeśli idzie to w parze z wygodą, funkcjonalnością czy designem.

Przed Wami Zen Hybrid Pro Classic. Model od Creative wyposażony m.in. w Bluetooth LE Audio, ANC czy odłączanym mikrofonem.

Jakość wykonania jest świetna. Nie mam nic do zarzucenia. Nic nie skrzypi, nie lata, całość jest idealnie spasowana.
Słuchawki są bardzo wygodne, nie cisną po wielu godzinach użytkowania, nawet osoby z dużą głową 😉
Wykorzystane materiały? Także super. Design? Z wpiętym mikrofonem, w mojej ocenie, słabo. Na szczęście, jak już wspomniałem, można go wypiąć.

Funkcjonalnie mamy tutaj tryby Active Noise Cancellation i Ambient. Słuchawki zostały wyposażone w kodek audio LC3, który w połączeniu z 40mm przetwornikami gwarantuje wysokiej jakości dźwięk. Adekwatny do ceny. Nie ma wyraźnie podbitych niskich czy wysokich tonów – każde pasmo słychać wyraźnie, naturalnie. Dźwięk określiłbym bardziej w stronę tego „ciepłego”, co mi osobiście bardzo pasuje.

Z ciekawostek, możemy udostępniać dźwięk i „dostroić się do świata” – słuchać dźwięku z publicznych ekranów czy węzłów komunikacyjnych.

Obsługa jest bardzo wygodna. Dzięki zamieszczonym na nausznikach przyciskach, możemy odbierać połączenia, dostosowywać głośność odtwarzania muzyki, czy też wydawać polecenia inteligentnym asystentom.
Na ogromną pochwałę zasługuje wg. mnie Bluetooth, który łączy się błyskawicznie, nie tak jak w innych słuchawkach, gdzie czeka się niewiadomo ile i czasem lepiej zastosować kabel. W tych słuchawkach, zapomniałem o kablu.
Co ważne, 5 minut ładowania zapewnia aż 5h pracy! Producent deklaruje bezprzewodowy czas użytkowania na poziomie 100h. Osobiście tego nie mierzyłem, ale naprawdę, bateria wystarcza na bardzo długo, a to ogromny plus.

Cena za model Classic, z dołączanym mikrofonem, wynosi 599 zł. Uważam, że to kwota adekwatna do produktu, który otrzymujemy. Czy warto? W mojej ocenie, jeśli potrzebujemy dobrych słuchawek bezprzewodowych i wykorzystamy funkcje, które oferują – zdecydowanie tak!