Recenzja: Urban Empire, czyli miasto z politycznego punktu widzenia

Urban Empire to nietuzinkowy symulator miasta. Producentem jest mało znane fińskie studio Reborn Games, które tworzyło wcześniej jedynie niszowe symulatory, jednak bez żadnego sukcesu. 

ue-001

Urban Empire pozwala nam się wcielić w rolę burmistrza, który w 1820 roku został wybrany przez cesarza Austrii, aby założył miasto w regionie zwanym Swarelia. W czterech epokach – dwustu latach gracz musi zrobić wszystko, aby nie tylko rozwinąć miasto od podstaw, lecz również okiełznać zmiany polityczne oraz społeczne.

Gra oferuje typowy tryb kampanii, w której do wyboru jest jedna z czterech rodzin posiadających specjalne cechy. Von Pfilzenowie są konserwatywni, nie chcą zmian i głęboko wierzą w podział społeczny. Rodzina Sant’ Elias stawia na rozwój, przede wszystkim naukowy, który ma być kluczem do dobrobytu społecznego. Kilgannonowie to klasa pracująca, uwielbiana przez proletariat i respektowana za swoje dokonania społeczne. Ostatnią rodziną są Szujscy, bardzo bogaci emigranci z Rosji o małym doświadczeniu w polityce, lecz szanowani przez elity i klasę średnią.

ue-016

Oczywiście wybór danej rodziny nie powoduje, że musimy trzymać się ich stylu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby grając Von Pfilzenami, wspierać wszystkie liberalne propozycje polityczne czy Kilgannonami grać dla elit. Jednakże każdy burmistrz ma inne cechy, które odpowiadają rodzinnemu profilowi i wpływają na opinię społeczną oraz podejście partii politycznych.

Dodatkowo do wyboru są trzy scenariusze, w których musimy wypełnić zadania w określonym czasie np. rozwój przemysłu zbrojeniowego, ale na pewno nie są czymś, co porwie nas na godziny.

1 2 3 4 5

Podziel się ze znajomymi: