Recenzja COWON CF2

Firma COWON w ostatnim czasie wprowadziła trochę nowości na rynek. Jedną, a właściwie dwiema, z nich są słuchawki CF2 i CT5. W dzisiejszej recenzji przedstawię Wam te pierwsze.

Pierwsze pytanie, jakie nasunęło mi się podczas wybierania modelu do testów to – czym one tak w ogóle się różnią?

No cóż, specyfikacja wyglądała na taką samą, budowa również. Domyśliłem się, że mogą być drobne różnice w brzmieniu, lecz wygrał po prostu złoty kolor. W końcu to test, byłoby nudno, gdybym wiedział, czego się po nich spodziewać, więc nie zagłębiałem się w temat i potwierdziłem, że chce CF2, za podesłanie których dziękuję firmie MIP.

Specyfikacja:

  • Przetwornik: 6 mm, dynamiczny, dokanałowy
  • Wersja Bluetooth: 5.0
  • Profile Bluetooth: HSP, HFP, A2DP, AVRCP
  • Czas czuwania: do 150 godzin
  • Czas odtwarzania muzyki: Single Mode – Około 3,5 godziny / Dual Mode – Około 3 godzin
  • Czas ładowania: Około 1 godziny / Stacja dokująca – Około 1 godziny
  • Liczba dostępnych ładowań za pomocą stacji dokującej (500 mAh): 3,5 raza (przy całkowicie naładowanej stacji)
  • Zasięg bezprzewodowy: Do 10 m (otwarta przestrzeń)
  • Waga: 4g x 2 / stacja ładująca – 41 g

 

To właśnie wygląd przekonał mnie do ich wyboru, a brzmienie zostawiłem jako niespodziankę. Produkt dotarł do mnie w twardym, eleganckim pudełku, wewnątrz którego znalazła się instrukcja, gumki w 3 rozmiarach, krótki kabel USB do ładowania, skromna stacja dokująca i gwóźdź programu – słuchawki CF2.

Co tu dużo mówić – słuchawki prezentują się bardzo dobrze. Złoty kolor tylko podkreśla to z jaką dbałością i z wykorzystaniem jakich materiałów zostały wykonane. W tej kwestii nie mogę się do niczego przyczepić. Wiadomo, że ilu ludzi, tyle opinii, jeśli chodzi o sam wygląd, a także o wygodę. W moich uszach bardzo dobrze leżą i choć przez kontuzje nie mogę uprawiać żadnego sportu, to czuję, że sprawiły by się świetnie, np. podczas biegania czy rowerowej przejażdżki. W końcu, do tego zostały stworzone i hasło na pudełku mówi samo za siebie – „Cord Free, True Freedom”.

 

Słuchawki testowałem na trzech różnych telefonach :

  • Samsung Galaxy Note 3,
  • Xiaomi Redmi Note 5,
  • Honor View 20.

Z góry zaznaczę, że odbiór dźwięku dla każdego będzie inny, zależnie od tego jak bardzo mamy muzycznie wprawione ucho czy na jakim sprzęcie mieliśmy okazję słuchać. Tak się składa, że korzystałem z odtwarzaczy MP3 za 3000 zł i innych nietanich słuchawek, więc mam punkt odniesienia i swoje spostrzeżenia na temat recenzowanych COWONów.

Na co dzień korzystam ze słuchawek Shozy Zero, które bardzo mi przypasowały względem brzmienia. Co prawda, mi kabel w niczym nie przeszkadzał i wręcz przypuszczałem, że w bezprzewodowych słuchawkach zawsze będą jakieś zakłócenia i nie może być inaczej. Możliwe, że jestem wyjątkowo, ponadprzeciętnie wyczulony na tym punkcie, ale uwielbiam, gdy każdy dźwięk jest grany czysto… po prostu. Obawiałem się, że nie zaznam tego w CF2.
W przypadku każdego smartfona były delikatne zakłócenia w sygnale. Lubię ciepłe brzmienie, choć lubię słyszeć dobrze każdy ton i nie słucham na typowej „V-ce”. Brzmienie CF2 jest dosyć zrównoważone, z przewaga tonów wysokich. Dla mnie jest ich trochę za dużo, chociaż da się to jako-tako poprawić dowolną apka z EQ. Bas nie jest głęboki, soczysty… jest, bo jest, nie porywa, nie wgniata w fotel, nie rozpływa się po uszach. Środek jest wyraźny, dobrze wyważony. W mojej ocenie bardzo dobrze prezentuje swoją obecność. Co do wysokich tonów – tu niestety nie jest tak kolorowo. Obejmują znaczna część brzmienia, hihaty są szeleszczące, metaliczne, do naturalnego brzmienia trochę im brakuje.
Bez komentarza nie mogę zostawić też kwestii delikatnych szumów, które były dosyć wyraźne przy każdym urządzeniu, na którym testowałem słuchawki. Zapewne zwykłemu Kowalskiemu to nie przeszkadza, pewnie nawet ich nie usłyszy, lecz ktoś kto korzystał z audiofilskiego sprzętu, zdecydowanie będzie nimi lekko podirytowany. Choć przypominam sam sobie, że to słuchawki przeznaczone raczej do aktywnego trybu życia, a nie delektowania się muzyką w fotelu. Do tego wybrałbym zdecydowanie inny sprzęt, a tutaj mamy do czynienia z dobrze brzmiącymi słuchawkami do sportu, których głównym priorytetem było uwolnienie się od kabli.
Problemem w większości smartfonów jest brak możliwości ustawienia efektów czy indywidualnego EQ dla słuchawek połączonych za pomocą Bluetooth. Aby tego dokonać, należy zainstalować dodatkowe programy, które poprawia barwę dźwięku, aby odpowiadała naszym preferencjom.

 

Oprócz oczywistych plusów przemawiających za zakupem słuchawek, czyli designem, jakością wykorzystanych materiałów, wodoodpornością, dźwiękiem, stacją dokującą, zauważyłem też pewien minus. Podczas pierwszego połączania CF2 do Xiaomi Redmi Note 5, w trakcie spaceru, po włożeniu smartfona do kieszeni, sygnał co chwilę się przerywał. Nie wiem czym to było spowodowane. Kolejne parowanie przebiegło lepiej i nie było takich problemów, choć sporadycznie siedząc w domu i zasłaniając ręką telefon problem nadal występował. Zdarzało się to na wszystkich testowanych smartfonach. Być może urządzenia musiały się „dotrzeć”, teraz jest nieco lepiej, choć nie oczekiwałem takich problemów w tej cenie.

 

Należy zaznaczyć, że fajnym rozwiązaniem jest stacja dokująca, która ładuje słuchawki za każdym razem, gdy je w niej umieścimy. Mamy zatem schowek na słuchawki z ładowaniem – ekstra, bardzo mi się podoba to rozwiązanie. Słuchawki po umieszczeniu w stacji dokującej, która przyciąga je umieszczonymi wewnątrz magnesami, od razu przechodzą w tryb ładowania. Stacja pozwala naładować słuchawki 3.5 raza. Słuchawki zaś wytrzymują około 3h w standardowym trybie dual mode oraz około 3.5h w trybie single.

Czy warto dać za COWON CF2, w tej chwili, ok. 300 – 350 zł? Na to pytanie musicie ostatecznie odpowiedzieć sobie sami. To zależy, jaki jest wasz priorytet. Jeżeli szukacie sprzętu, który pozwoli wam na spokojne uprawianie sportu, który świetnie wygląda i przyzwoicie gra – bierzcie CF2 bez dwóch zdań. Jeżeli szukacie wyłącznie muzycznych uniesień – niestety musicie poszukać gdzie indziej. Myślę, że słuchawki spełniają założenie, dla którego zostały stworzone, więc uważam, że to udany produkt i będziecie z niego zadowoleni, jeżeli będziecie używać go zgodnie z przeznaczeniem.

Podziel się ze znajomymi: