Dziś zajmiemy się kolejną pozycją od Thrustmastera. Sięgniemy do najwyższej półki, po kierownicę T300 Ferrari Alcantara Edition. Bez zbędnego owijania w bawełnę – taki sprzęt to już nie zabawa. T300, odłączana kierownica z alcantary o średnicy 30 cm… Czego chcieć więcej? To już wyjdzie przy okazji dzisiejszej recenzji. Zapraszam do lektury!
Z niecierpliwością czekałem na paczkę. Gdy już przyszła, szybko się do niej rzuciłem, wyjąłem kierownicę i powiedziałem „wow”. W zestawie z kierownicą znajdują się pedały T3PA, których recenzję napisałem jakiś czas temu. Dziwne, gdyby do takiej kierownicy dorzucili tylko hamulec i gaz. Wracając do samej kierownicy – już na pierwszy rzut oka, jakość wykonania „robi robotę”.
Wszystkie elementy są dokładnie spasowane, nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Choć słyszałem o dużej awaryjności T300, to patrząc na ten sprzęt, nie chce się w to wierzyć. Plastik co prawda nie jest najwyższych lotów, ale koło to mistrzostwo świata. Alcantara to strzał w dziesiątkę. Koło znajdujące się w zestawie to 599XX EVO 30 i można je dokupić osobno. Na co warto zwrócić uwagę – na kierownicy nie ma przycisków z oznaczeniami pod PlayStation (sprzęt współpracuje z PC/PS3/PS4) i niestety, pierwsze sesyjki trzeba spędzić z instrukcją na kolanach lub nauczyć się, do czego jest każdy z nich.
Zdziwiłem się, gdy po przykręceniu kierownicy do biurka, chciałem podpiąć pedały. Okazuje się, że jest to bardzo utrudnione przez to, że wejście znajduje się praktycznie na samym dole z tyłu obudowy. Zdecydowanie wygodniej jest najpierw podłączyć pedały, a potem ustawić kierownicę, ale kto to wiedział? Powinni wziąć pod uwagę, że nie każdy ma stojak lub kokpit i po prostu korzysta z biurka. Mocowanie kierownicy za każdym razem nie jest najprzyjemniejszą częścią zabawy, więc dobrze byłoby mieć stojak. Problemem dla niektórych może być również kabel USB, ponieważ jako jedyny jest przymocowany na stałe, a jego długość wynosi tylko 2m.
Wróćmy do samego koła – 599XX EVO 30. Co tu napisać… cena mówi sama za siebie. Jest to replika wykonana w skali 8:10 ze szczotkowanego metalu o grubości 2 mm. Wszystko to po to, by realność i przyjemność z jazdy była jak największa. Średnica 30 cm i waga poniżej 1,2 kg sprawiają, że ciągle chce się jeździć. Bezwładność jest zmniejszona, a Force Feedback jest bardziej czuły niż w przypadku lżejszych kół. Na środku znajduje się logo Ferrari, a na górze czerwony pasek, dzięki któremu możemy, np. sprawdzić, czy kierownica jest prawidłowo skalibrowana. Spokojnie, kalibracja odbywa się automatycznie po podłączeniu kierownicy do PC lub konsoli. Na kole znajduje się D-Pad, pozycyjny przełącznik obrotowy z funkcją clicku, 6 przycisków oraz oczywiście 2 łopatki do zmiany biegów. Spore, bo o długości 13 cm, więc używa się ich wygodnie, nawet osoby o mniejszych dłoniach nie powinny mieć problemu. Do przycisków – tak jak pisałem – w przypadku konsoli należy się przyzwyczaić. Ich żywotność jest spora i jak zapewnia producent, wynosi ponad 10 milionów wciśnięć. Koło jest kompatybilne z bazami T300, T300 oraz TX.
Przejdźmy do bazy – T300. „Serce” całego produktu zapewnia nam zakres obrotu od 270° do 1080° i możemy go sami regulować. Na samym początku warto wspomnieć, że urządzenie posiada technologię H.E.A.R.T, która zapewnia wysoką precyzję kierownicy. Dokładniej, chodzi tu o 16-bitową dokładność i jak podaje producent – urządzenie wykrywa 65536 odchyleń kierownicy. Rzeczywiście, przekłada się to na poziom rozgrywki. Silnik zastosowany w urządzeniu również robi robotę. Z kierownicą trzeba naprawdę się „namocować”, gdy załączy się silny Force Feedback. Spokojnie, system nie szarpie, jest wyjątkowo płynny, a zarazem bardzo silny. Płynność wynika z tego, iż silnik nie posiada tarcia. Należy zwrócić uwagę, na to, iż wiele osób skarży się na awaryjność T300. Mnie przez cały okres zabawy z kierownicą nic nie zaniepokoiło. Grałem w takie gry jak Dirt 3, Gran Turismo na PS3 czy Dirt Rally na PC. W każdej z nich sterowanie było bardzo realistyczne, siła FF i przeciążenia odpowiednie, aby poczuć się jak za prawdziwym kółkiem. Z przodu bazy znajduje się przełącznik między konsolami PS3 i PS3, a PC, przyciski L3 i R3 oraz dioda.
Podsumowując, T300 Ferrari Alcantara Edition to po prostu świetny sprzęt. Poziom realności zapewnia ogromną frajdę w czasie rozgrywki, gdy jesteśmy w stanie wyczuć przeciążenia czy to, gdy tracimy przyczepność kół. Urządzenie charakteryzuje się wysoką czułością i jakością wykonania (do plastiku można się przyczepić, ale nie jest to czynnik decydujący o zakupie). Wysoka jest także cena, która w Polsce wynosi około 1800 zł, ale coś za coś. W tym przypadku, mówi ona sama za siebie, bo otrzymujemy sprzęt zdecydowanie wart tej ceny. Jeżeli ktoś na poważniej interesuje się symulatorami jazdy, zastanawia się nad wyborem dobrej kierownicy i nie obawia się rzekomej częstej awaryjności sprzętu – polecam rozważyć zakup T300 Ferrari Alcantara Edition. Gdy nadal nie będziecie do niej przekonani, polecam wcześniej wybrać się na jazdę próbną, a sami zobaczycie, że w porównaniu do tańszych kierownic, przyjemność z jazdy będzie o wiele, wiele większa.